Standardowa nóżka spełnia swoją rolę tylko na równej powierzchni i przy bezwietrznej pogodzie. Z czasem zapewne zamontuję centralną stopkę na dwóch nóżkach. |
Od najmłodszych lat interesowało mnie majsterkowanie, tworzenie czegoś z niczego. Również od najmłodszych lat dużo czasu spędziłem i nadal spędzam na dwóch kółkach. Od niecałych dwóch lat jestem ojcem. Zeszłego lata w Kopenhadze powyższe trzy rzeczy połączyły się tworząc ideę theboxbike.
poniedziałek, 27 kwietnia 2015
Gotowe
Choć za każdym razem gdy zsiadam z roweru mam kilka nowych pomysłów na to co jeszcze mógłbym zmienić mogę już uznać projekt za skończony. Po dołożeniu dłuższej sztycy siodełka, nóżki, już z pasami dla dziecka i dzwonkiem (niewidoczny na zdjęciach) całość jest w pełni funkcjonalna (choć brakuje przerzutek) i bezpieczna. Wygląd pozostawiam każdemu do indywidualnej oceny.
A tak prezentuje się widok z pozycji kierującego. Podczas jazdy lepiej skupiać się na horyzoncie niż na przednim kole, ułatwia to utrzymanie równowagi.
niedziela, 19 kwietnia 2015
Jazda bez pasów bezpieczeństwa
Aktualności na dziś:
Łożysko główki ramy 'niechcący' przyspawane na etapie budowy ramy zostało usunięte przy pomocy szlifierki i zastąpione nowym, otoczonym dużą ilością smaru. Doszła też linka hamulca przedniego, którą jeszcze muszę dobrze przymocować. Efekt prawie-końcowy wygląda tak:
Całość robi wrażenie. Jest to zasługa przede wszystkim rozmiaru i oczywiście 'taczki' z przodu. Po pierwszej przejażdżce daje się we znaki krótka sztyca siodła (do wymiany w przyszłym tygodniu) oraz brak przerzutek. Obecne przełożenie jest dobrane tak, żeby bez większych problemów jechać z większym ciężarem w skrzyni. Odbywa się to kosztem prędkości. Jeśli chcę jeździć podobnym tempem co reszta rowerzystów i na dystansach dłuższych niż 5 kilometrów muszę jeszcze zainwestować w przerzutki. Jak tylko zdecyduję czy wybrać tradycyjne przerzutki zapożyczone z roweru górskiego czy też piastę z wbudowanymi przełożeniami (której zdecydowanym plusem jest możliwość zmiany przełożeń podczas postoju) wezmę się do dalszej pracy.
Łożysko główki ramy 'niechcący' przyspawane na etapie budowy ramy zostało usunięte przy pomocy szlifierki i zastąpione nowym, otoczonym dużą ilością smaru. Doszła też linka hamulca przedniego, którą jeszcze muszę dobrze przymocować. Efekt prawie-końcowy wygląda tak:
Całość robi wrażenie. Jest to zasługa przede wszystkim rozmiaru i oczywiście 'taczki' z przodu. Po pierwszej przejażdżce daje się we znaki krótka sztyca siodła (do wymiany w przyszłym tygodniu) oraz brak przerzutek. Obecne przełożenie jest dobrane tak, żeby bez większych problemów jechać z większym ciężarem w skrzyni. Odbywa się to kosztem prędkości. Jeśli chcę jeździć podobnym tempem co reszta rowerzystów i na dystansach dłuższych niż 5 kilometrów muszę jeszcze zainwestować w przerzutki. Jak tylko zdecyduję czy wybrać tradycyjne przerzutki zapożyczone z roweru górskiego czy też piastę z wbudowanymi przełożeniami (której zdecydowanym plusem jest możliwość zmiany przełożeń podczas postoju) wezmę się do dalszej pracy.
Żeby bezpiecznie i zgodnie z przepisami wozić syna w środku muszę jeszcze wyposażyć skrzynię w pasy bezpieczeństwa. |
czwartek, 16 kwietnia 2015
Skrzynia transportowa
Do założonego terminu ukończenia roweru pozostało 11 dni. Oprócz skrzyni zostały już tylko drobnostki takie jak montaż pasów bezpieczeństwa, linki hamulca i wymiana łożyska główki ramy. Spodziewam się, że nie zabiorą za dużo czasu i że terminu dotrzymam. Skrzynia transportowa już prawie na ukończeniu, uaktualniony plan przewiduje jej montaż na rowerze za 3 dni. Wymiary idealnie pasują do ramy, kolor mam nadzieję też będzie OK. Rzeczy, z których jestem zadowolony to z pewnością ławka z siedziskiem na zawiasach dzięki której powstało pudełko na skarby Młodego Pasażera oraz wycięcie na stopę które ułatwi wsiadanie. Na plus zaliczyć trzeba również wagę całości co zawdzięczam cienkiej ścianie użytej sklejki - 7 milimetrów.
Raczej nie przewiduję jeździć w deszczu ale może się zdarzyć że niepogoda złapie mnie na wycieczce dlatego ważne jest aby dokładnie polakierować całość |
Niska waga to chyba jedyna zaleta tak cienkiej sklejki. Obawiam się czy całość wytrzyma zwłaszcza moment wsiadania do środka. Problematyczne było też połączenie całości za pomocą wkrętów i kleju.
Co do sztywności części drewnianej liczę, że umocowanie skrzyni do ramy roweru w ośmiu punktach odrobinę pomoże. Nieprzymocowana do ramy skrzynia wydaje się dość wątła na najdłuższym boku.
Co do sztywności części drewnianej liczę, że umocowanie skrzyni do ramy roweru w ośmiu punktach odrobinę pomoże. Nieprzymocowana do ramy skrzynia wydaje się dość wątła na najdłuższym boku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)