niedziela, 2 sierpnia 2015

Projekt zakończony sukcesem :-)

Mineło już kilka miesięcy odkąd skończyłem theboxbike i z zadowoleniem mogę potwierdzić, że projekt został zakończony sukcesem.
Po kilku miesiącach użytkowania nadal praktycznie codziennie bardzo chętnie razem z Tymkiem wychodzimy na krótsze i dłuższe przejażdżki. Rower pozostał właściwie w stanie niezmienionym od maja za wyjątkiem dołożenia przerzutek w tylnej piaście, które znacznie poprawiły komfort użytkowania. Theboxbike wciąż jest obiektem zainteresowania innych użytkowników drogi i mieszkańców osiedla :-) Konstrukcja jest wytrzymała, co potwierdziły wycieczki z trójką dzieci na pokładzie, dość wygodna i dzięki dołożeniu przerzutek pozwala na nieco dłuższe wycieczki.
Wszystkich, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej na temat budowy i użytkowania roweru zachęcam do komentowania lub proszę o e-mail wojtektrojan@wp.pl





czwartek, 7 maja 2015

Pierwsze wycieczki z dzieckiem

Okazuje się, że jazda w skrzyni niekoniecznie musi się dziecku podobać! Pierwsze próby wspólnej jazdy wypadły dość blado. Zamiast okrzyków zachwytu i radości rozpoczęło się od płaczu i przerażenia a o siedzeniu na ławeczce z zapiętymi pasami nie było mowy. Pomocne okazało się ograniczenie przestrzeni w skrzyni poprzez wypełnienie jej boków długą, wysoką, grubą i miękką poduszką oraz siadanie niżej, czyli na podłodze.
Od kiedy stałym elementem wystroju skrzyni stała się poduszka z ławki ogrodowej wspólne wycieczki są czystą przyjemnością


W przyszłości muszę zrobić poduszkę pod wymiar skrzyni, obecna jak widać jest nieco za wysoka

Zbyt miękka poduszka, dużo emocji związanych z jazdą, dużo świeżego powietrza, brak drzemki w środku dnia i nie mogło się to skończyć inaczej. Na szczęście miejsca w skrzyni też jest dużo :-)

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Gotowe

Choć za każdym razem gdy zsiadam z roweru mam kilka nowych pomysłów na to co jeszcze mógłbym zmienić mogę już uznać projekt za skończony. Po dołożeniu dłuższej sztycy siodełka, nóżki, już z pasami dla dziecka i dzwonkiem (niewidoczny na zdjęciach) całość jest w pełni funkcjonalna (choć brakuje przerzutek) i bezpieczna. Wygląd pozostawiam każdemu do indywidualnej oceny.
Standardowa nóżka spełnia swoją rolę tylko na równej powierzchni i przy bezwietrznej pogodzie. Z czasem zapewne zamontuję centralną stopkę na dwóch nóżkach.
A tak prezentuje się widok z pozycji kierującego. Podczas jazdy lepiej skupiać się na horyzoncie niż na przednim kole, ułatwia to utrzymanie równowagi.
Jedną z najważniejszych cech roweru jest możliwość obserwowania i interakcji z dzieckiem podczas jazdy i nie ma z tym najmniejszego problemu. Dodatkowo jest jeszcze dużo miejsca na zabawki, zakupy i wszystko co potrzebne na wyprawę z dzieckiem.



niedziela, 19 kwietnia 2015

Jazda bez pasów bezpieczeństwa

Aktualności na dziś:
Łożysko główki ramy 'niechcący' przyspawane na etapie budowy ramy zostało usunięte przy pomocy szlifierki i zastąpione nowym, otoczonym dużą ilością smaru. Doszła też linka hamulca przedniego, którą jeszcze muszę dobrze przymocować. Efekt prawie-końcowy wygląda tak:
rower transportowy, long john
Całość robi wrażenie. Jest to zasługa przede wszystkim rozmiaru i oczywiście 'taczki' z przodu. Po pierwszej przejażdżce daje się we znaki krótka sztyca siodła (do wymiany w przyszłym tygodniu) oraz brak przerzutek. Obecne przełożenie jest dobrane tak, żeby bez większych problemów jechać z większym ciężarem w skrzyni. Odbywa się to kosztem prędkości. Jeśli chcę jeździć podobnym tempem co reszta rowerzystów i na dystansach dłuższych niż 5 kilometrów muszę jeszcze zainwestować w przerzutki. Jak tylko zdecyduję czy wybrać tradycyjne przerzutki zapożyczone z roweru górskiego czy też piastę z wbudowanymi przełożeniami (której zdecydowanym plusem jest możliwość zmiany przełożeń podczas postoju) wezmę się do dalszej pracy.
Żeby bezpiecznie i zgodnie z przepisami wozić syna w środku muszę jeszcze wyposażyć skrzynię w pasy bezpieczeństwa.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Skrzynia transportowa

Do założonego terminu ukończenia roweru pozostało 11 dni. Oprócz skrzyni zostały już tylko drobnostki takie jak montaż pasów bezpieczeństwa, linki hamulca i wymiana łożyska główki ramy. Spodziewam się, że nie zabiorą za dużo czasu i że terminu dotrzymam. Skrzynia transportowa już prawie na ukończeniu, uaktualniony plan przewiduje jej montaż na rowerze za 3 dni. Wymiary idealnie pasują do ramy, kolor mam nadzieję też będzie OK. Rzeczy, z których jestem zadowolony to z pewnością ławka z siedziskiem na zawiasach dzięki której powstało pudełko na skarby Młodego Pasażera oraz wycięcie na stopę które ułatwi wsiadanie. Na plus zaliczyć trzeba również wagę całości co zawdzięczam cienkiej ścianie użytej sklejki - 7 milimetrów.
skrzynia transportowa, budowa, rower transportowy
Raczej nie przewiduję jeździć w deszczu ale może się zdarzyć że niepogoda złapie mnie na wycieczce dlatego ważne jest aby dokładnie polakierować całość
Niska waga to chyba jedyna zaleta tak cienkiej sklejki. Obawiam się czy całość wytrzyma zwłaszcza moment wsiadania do środka. Problematyczne było też połączenie całości za pomocą wkrętów i kleju.
rower transportowy, skrzynia ze sklejki, budowa roweru
Ze względu na cienką ściankę połączenie nie było łatwe a ukrycie wkrętów pozostało w sferze planów. Mam nadzieję, że szybko nie poddam skrzyni próbie zderzeniowej bo wynik może nie być satysfakcjonujący.

Co do sztywności części drewnianej liczę, że umocowanie skrzyni do ramy roweru w ośmiu punktach odrobinę pomoże. Nieprzymocowana do ramy skrzynia wydaje się dość wątła na najdłuższym boku.
rower transportowy, long john, skrzynia
Żeby uzyskać mocne połączenie trzeba było użyć wkrętów a ich wkręcanie w siedmiomilimetrową ściankę nie w każdym punkcie poszło zgodnie z założeniami. Kolejnym wyzwaniem przy budowie skrzyni było uzyskanie właściwych kątów. Nie obyło się bez strat materiału 

sobota, 21 marca 2015

Malowanie i montaż całości

Tydzień po poprzednim wpisie część konstrukcyjna budowy ramy była już ukończona. Skrzynia będzie przymocowana do czterech wsporników rozmieszczonych na rurze sterowej, rurze poziomej i w przedniej części ramy.
Kolejny wolny wieczór przeznaczony do prac nad rowerem transportowym poświęciłem na dokładne wyczyszczenie wszystkich metalowych elementów drobnym papierem ściernym oraz szczotką drucianą w miejscach gdzie papier nie wystarczał (spawy) i pomalowanie ich farbą podkładową. Kolejnego ranka przyszła kolej na przygotowanie pozostałej powierzchni oraz malowanie całości kolorem. Jeśli czarny to kolor oczywiście. Efekty widać poniżej:

long john, rower transportowy
Pierwszy dzień wiosny to również pierwszy dzień roweru złożonego w całość po malowaniu. Wygląd znacznie się zmienił. Całość wygląda już dużo lepiej dzięki zamontowaniu pozostałych elementów wyposażenia takich jak błotniki, bagażnik i osłona łańcucha.
254 centymetry długości mierzone od przedniego koła do tylnego błotnika to o 4 centymetry więcej niż samochód Smart :-) Według założonego planu skrzynia w najszerszym miejscu będzie miała 55 centymetrów.

sobota, 7 marca 2015

Postępy w budowie, pierwsze wrażenia z jazdy

Kolejny weekend przyniósł kolejne postępy w pracach nad ukończeniem roweru transportowego. Jak to czasami bywa z budową prototypów dotrzymanie założonych terminów nie zawsze się udaje. Jest marzec, zgodnie z planem rama miała już być zrobiona i pomalowana. Wszystko wskazuje na to, że ten etap zakończy się za ok. 2 tygodnie, czyli opóźnienie względem planu wyjściowego wynosi 3 tygodnie.
Stan na dzień dzisiejszy: udało się w końcu skrócić rurę sterową do bardziej proporcjonalnej długości. Nie obyło się bez niespodzianek - podczas spawania dolnej części przez przypadek do ramy przyspawane zostało łożysko. Przed pomalowaniem ramy trzeba będzie je wyciągnąć i zastąpić nowym. Miejsca łączenia rury z ramą wyglądają dobrze, po dokładniejszym przeszlifowaniu i pomalowaniu powinny być niewidoczne.
cargo bike, rower transportowy rura sterowa
Rura sterowa od dołu jest jak najkrótsza żeby maksymalnie zwiększyć prześwit. Co prawda nie przewiduję podjeżdżania pod wysokie krawężniki, ale pod spodem muszę w przyszłości zmieścić konstrukcję podpórki.
Konstrukcja musi być bezpieczna, wygodna w użytkowaniu i estetyczna. Aby była bezpieczna planowałem poprowadzić dodatkową rurę poziomą łączącą rurę sterową z rurą siodłową. Wzmocniłoby to całą konstrukcję, a zwłaszcza rurę sterową, której jedynym punktem zaczepienia jest połączenie z dolną rurą ramy. Niestety przeszkadzałoby to w wygodnym użytkowaniu przy wsiadaniu i zsiadaniu i nie do końca spełniało kryterium estetyczne. 
Kompromisem pomiędzy estetyką a stabilnością konstrukcji jest kawałek blachy wspawany pomiędzy rurą sterową a poziomym profilem ramy. Liczę na to, że rura sterowa zostanie nieco wzmocniona po zamontowaniu skrzyni.
Jednym z elementów wyróżniających rowery long john od zwykłych jest konieczność poprowadzenia drążka kierowniczego od dołu rury sterowej do widelca. Po raz kolejny przydały się do tego elementy ze starego roweru który już wcześniej wykorzystałem. Za uchwyt drążka kierowniczego na obu jego końcach posłużyły końcówki widelca roweru-dawcy. Co do samego drążka końcówki zostały zapożyczone z samochodu. Na pierwszy rzut oka, zwłaszcza przy widelcu, sprawiają wrażenie zbyt dużych. Na pewno są wystarczająco wytrzymałe i nie generują żadnych odgłosów.
cargo bike, rower transportowy, układ kierowniczy
Element mocowania drążka kierowniczego to końcówka widelca z innego roweru, na zdjęciu powyżej widać tymczasowy drążek kierowniczy wykorzystany do pierwszej jazdy próbnej
Z układem kierowniczym na miejscu nic już nie stało na przeszkodzie żeby po raz pierwszy przekonać się na własnej skórze jak jeździ się rowerem w którym przednie koło jest ponad metr przed kierownicą. Nie wiedziałem czego się spodziewać naciskając na pedała po raz pierwszy. Po pierwszych kilku metrach, zadowolony że nie upadłem, zauważyłem, że jest zdecydowanie inaczej niż na zwykłym rowerze. Utrzymanie równowagi wymagało ciągłych, nieco chaotycznych ruchów kierownicą a reakcja roweru na te ruchy była mocno opóźniona co utrudniało spokojną jazdę. Po kilku chwilach odniosłem wrażenie, że idzie mi coraz lepiej. Pomogło oderwanie wzroku od przedniego koła i skupienie się na horyzoncie. Jestem dobrej myśli i wydaje mi się, że dość szybko wyczuję jak bez większego wysiłku utrzymywać równowagę i pożądany tor jazdy. Wiem już też na pewno, że ze względu na długość roweru zawrócenie na chodniku czy ścieżce rowerowej bez zatrzymywania i cofania będzie niemożliwe.
rower transportowy, cargo bike, long john
Niepomalowany, bez błotników, bagażnika, osłon i skrzyni rower nie wygląda jeszcze tak jak powinien ale część związana z budową ramy jest już prawie zakończona. Pozostał montaż mocowań pod skrzynię i kilka detali takich jak odpowiednio wyprofilowany drążek kierowniczy oraz mocowania pancerzy linek hamulca przedniego i ewentualnej przerzutki. Uaktualniony harmonogram prac zakłada ukończenie tych elementów już w przyszłym tygodniu po którym będę mógł pomalować całość i rozpocznę budowę skrzyni.